sobota, 7 listopada 2015

Ocena opowiadania "Two sides of the same coin"


Cześć wszystkim!


Na początku chcemy przypomnieć o naszym konkursie!
Zachęcamy do wzięcia udziału. ;)


Dziś przychodzimy do was z oceną bloga „Two sides of the same coin” z pairingiem Drastoria, Dominiki K.


Autor: Dominika K
Tagi: #czasyszkolne #tużpowojnie #dramat obyczajowy
Fabuła: Czarny Pan zostaje pokonany. Bohaterowie świecą tryumfy zaś złoczyńcy zostają ostatecznie pokonani. Nie wszyscy godzą się jednak z losem przegranych. Draco Malfoy jak sam twierdzi nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Uwięziony w areszcie domowym arystokrata obmyśla plan, który ma uchronić go od maleńkiej celi w Azkabanie.
Postanawia okazać skruchę. Ukorzyć się przed zwycięzcami nawet płaszczyć u ich stóp. Cały skrupulatnie obmyślony plan ulega radykalnej zmianie, kiedy podczas procesu w jego obronie staje Astoria Greengrass. Szesnastoletnia Ślizgonka, którą ocalił z rąk Śmierciożerców postanawia spłaci zaciągnięty u Malfoya dług wdzięczności.
Losy dwójki obcych ludzi, których nierozerwalnie połączyła wojna łączą się ze sobą ponownie w Szkole Magii i Czarodziejstwa gdzie oboje rozpoczynają kolejny rok nauki. Zarówno Draco jak i Astoria muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich wcześniejszych wyborów. Przeszłością, od której żadne z nich nie może uciec. Nastoletni czarodzieje zaczynają zauważać, że nie różnią się od siebie aż tak bardzo. Stopniowo dociera do nich, iż są jak dwie strony tej samej monety.


Gotowi, do startu, START! Oceniamy! :)

1. Fabuła
Snovi: Niewiele mogę powiedzieć o samej fabule, gdyż Twój blog ma naprawdę mało rozdziałów. Jednakże, po czterech notkach mogę wysunąć kilka wniosków. Prolog... Nie podobał mi się. Był za długi, powinien być raczej krótki i treściwy, a Twój był długi i bardzo rozwlekły. Odsyłam Cię do strony, na której dość ładnie i klarownie jest opisane, jak powinien wyglądać dobrze napisany prolog. Pierwszy rozdział, moim zdaniem, był takim zapychaczem. Coś w stylu
„byle by szybko go napisać i opublikować, by dalej ruszyć z akcją”. Wspomniałaś w nim o wielu rzeczach, zamiast skupić się na dwóch czy trzech, Ty poruszyłaś całą masę: wojna, Pansy i Astoria, uczucia Draco względem wygranej i postawy Harry'ego, zakopywanie trupów, a na samym końcu jeszcze wątek Blaise'a i Dafne. Nie mówię, że to źle - bo jesteś bardzo pomysłowa - ale uważam, że powinnaś skupić się konkretnie, na mniejszej ilości wątków, by potem pomału je zakończyć i móc ruszyć do przodu z kolejnymi. Drugi i trzeci rozdział już powoli zaczęły wciągać czytelnika, a przynajmniej mnie. Oby tak dalej.

Anastasia Curs: Jest to moja trzecia ocena. I mam wrażenie, że w każdej ocenie mój początek jest ten sam (lup przynajmniej bardzo podobny). Do tej pory zaczynałam od pomysłów, a Twój blog nie będzie stanowić wyjątku od tej (na razie) reguły.
Trudno jest mi tu cokolwiek mówić – masz opublikowane dopiero trzy rozdziały + prolog. Jest to, jak na razie, bardzo niewiele, przez to nie ma tu praktycznie fabuły do ocenienia. Do tej pory jest to klasyczna „zapchaj dziura” po Bitwie o Hogwart. Jedni przeskakują to miejsce o kilka lat, wracając do niego we wspomnieniach – inni opisują je. Ty wybrałaś drugą opcję, także na razie nie matu zbytnio miejsca na rozwijanie się...

 7/15 pkt.

2. Bohaterowie
Snovi: Mam odmienne zdanie niż Anastasia, o dziwo! :D  Są trzy postacie, które najbardziej rzuciły mi się w oczy. Pierwszą jest oczywiście Astoria. W prologu odebrałam ją jako delikatną kobietkę, która wiele w życiu przeszła, a gdy dotarłam do trzeciego rozdziału, stwierdziłam, że dzięki tym wydarzeniom: wojna czy sytuacja z rodzicami bądź Goylem i Dafne, Astoria zaczęła przechodzić wewnętrzną przemianę. Stała się silniejsza i pewniejsza siebie. Nie wiem, czy był to zamierzony efekt, ale skradł moje serce. Także masz za to plus.  Dalej, postać Dracona. Tu mam mieszane uczucia. Bo po części tak właśnie go sobie wyobraziłam po wojnie: że robił wszystko, by oczyścić dobre imię Malfoyów, ale z drugiej strony... W Twoim wykonaniu wyszedł on strasznie miękki. Takie trochę ciepłe kluchy. Brak mi momentami jego agresywności, pewności siebie.  No i Lucjusz. Zaskoczyłaś mnie nim! Nie spodziewałam się, że poruszysz jego rozmyślania na temat Dracona i że on sam dojdzie do takich wniosków. Chyba nam Lucek oszalał na starość - masz kolejnego plusa u mnie za to, że mimo okazanej czułości starszego Malfoya, to i tak zostawiłaś w nim te cechy negatywne. Mimo, że widzi swój błąd i to wszystko co zrobił, to i tak gdzieś tam w środku pozostaje tym samym człowiekiem. Ogółem, jest kilka niedociągnięć. Brakuje mi Astori, bo w sumie tak przedstawiłaś prolog, że myślałam, że to z jej perspektywy będzie opowiadanie. Nie dajesz opisów postaci, co odejmuje im życia. Może i jest to tylko pisanie, ale samymi słowami jesteś w stanie ożywić postacie, musisz nad tym tylko popracować! Wierzę, że dasz radę.

Anastasia Curs: Nie wiem co napisać. Nie wiem. Bohaterowie są mocno nijacy. Żaden nie przyciągnął mojej uwagi specjalni, nie będę śledzić żadnego życiorysu ze szczególnym zainteresowaniem. Prologiem zarządza Astoria –  to był ten, w zasadzie jedyny, moment, na którym mogłam sobie wyrobić opinię o tej bohaterce. Następne rozdziały pisane są od strony Dracona. Czy prolog był pod tym względem tylko wyjątkiem i całe opowiadanie tak poprowadzisz?


Między innymi te pytania pozwoliły mi wyrobić sobie opinie. Są tu również błędy, ale o nich później...

  • Astoria – rozhisteryzowana nastolatka. Nie myśli racjonalnie, sama nie wie dokładnie, czego właściwie chce. Wspomina tylko o głupocie innych ślizgonek. W zasadzie jest bardzo, bardzo mało fragmentów o niej, z których mogłabym cokolwiek więcej napisać. Są wspomniane jakieś relacje z Blaisem, dalej nic nie ma - jest perspektywa Dracona.
  • Draco – on jest. I tyle. Całkowicie niekanoniczny, moim skromnym zdaniem. Taki... Łagodny, taki  „miękki”, taki niemalfoyowaty. Proszę Cię, abyś zamieściła jakąkolwiek informację o postaciach, jak i samej twórczości na swoim blogu. Krótki opis, cokolwiek. Dracon Malfoy, jakiego znamy z książek, to zupełnie inny sposób myślenia. Inne zachowanie. Moim zdaniem niepotrzebnie tak bardzo rozwinęłaś tę część o jego pomysłach, dotyczących sposobów uniknięcia więzienia. Ten fragment jest dość długi, a przy tym nużący.
7,5/15 pkt.

3. Poprawność językowa 

● Snovi: No okej, tutaj niestety trochę Ci powytykam - choć tego nie lubię.  Najwięcej błędów pokażę Ci na prologu.

1) „Hogwart dla Astorii Greengrass przestał być azylem. Zamienił się w miejsce, gdzie bała się przejść z jednej klasy do drugiej. Przestała udzielać się na lekcjach, a mijając nauczycieli wlepiała oczy w podłogę , błagając w duchu Merlina o pelerynę–niewidkę. Jedynym marzeniem Ślizgonki był powrót do domu.

-
Przed przecinkiem nie powinno być spacji: „podłogę, błagając

2) „– Żegnaj , Diable – powiedziała, podnosząc książkę ze stolika. Przycisnęła ją do piersi, jeszcze przez krótką chwilę spoglądając na bruneta. W chwili, w której ich spojrzenia się skrzyżowały, odwróciła wzrok. Odwróciwszy się na pięcie, pewnym krokiem ruszyła w stronę swojego pokoju.

 -
 I znów  pomyłka z przecinkiem i spacją: „Żegnaj, diable  - tak powinno być. No i później masz powtórzenie. Często Ci się one zdarzają, dlatego polecam Ci stronę synonimy.

3) „Dziewczęta w dormitorium siedziały stłoczone na jednym łóżku, szepcząc i chichocząc między sobą. Astoria przelotnie spojrzała na grupkę nastolatek, z niedowierzaniem kręcąc głową. Coraz częściej zaskakiwała ją beztroska, z jaką traktowały otaczający je świat. Rozumiała, że są młode i niedoświadczone, lecz wokół nich działo się tyle złych rzeczy, na które w żaden sposób nie reagowały. Najbardziej zatrważała ją fakt, iż większość tych młodych uczennic z domu Węża chciała po szkole służyć Czarnemu Panu! Dla Astorii nie tylko sam fakt był szokujący, ale to, iż żadna z nich nie kryła się ze swoimi planami na przyszłość. Raz nawet usłyszała jednej ze swoich rówieśniczek:
– Jesteś z Slytherinu, więc służba w szeregach Czarnego Pana to jedyna przyszłość, jaka cię czeka.
Ten fakt przerażał młodą Ślizgonkę. Nie była sobie w stanie nawet wyobrazić dnia, w którym będzie musiała stanąć przed Voldemortem i przysięgać mu wierność! To miała być jej świetlana przyszłość, o której tyle mówiła jej matka?! Służba Czarnemu Panu?

-
 Zatrważała ją fakt? To nie po polsku trochę.
Zatrważał- bez "a".  No i powtórzenie za powtórzeniem. „Czarny Pan może też być nazywany inaczej: „Lord Voldmort, „Voldemort, „Tom Riddle, „Ten-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać.itd.

4) 
„ – Ale co się dzieje? – Poderwała się z fotela, uważnie przyglądając się profesorowi od eliksirów. Zrobiła krok do przodu, chwytając go za ramię. – Jestem Prefektem.– przypominała mu, kiedy zaskoczony odwrócił do tyłu głowę, spoglądając to na jej zaciśnięte wokół ramienia palce, to w zielone oczy dziewczyny. – Chciałabym wiedzieć, co się dzieje.
– Czarny Pan się dzieje, panno Greengrass – odpowiedział zirytowany profesor, wyrywając się z jej uścisku – Proszę przestać zadawać głupie pytania i dostosować się do poleceń. Nie mamy dużo czasu.
– Oczywiście profesorze.
Pokój wspólny już po kilku minutach wypełnił się uczniami, którzy pod nadzorem dwóch prefektów i opiekuna domu ruszyli do Wielkiej Sali. Astoria, która miała pod opieką młodszych uczniów, spoglądała na przerażone dziecięce buzie, starając się nie okazać strachu. Czarny Pan nadchodził. W momencie, kiedy weszła do środka wiedziała, że coś jest nie tak. Panował chaos i harmider, na który nie pozwalano nawet w dzień, nie mówiąc nic o ciszy nocnej. Rozejrzała się dokoła, szukając dyrektora, zamiast niego znalazła pogrążoną w rozmowie z grupką ludzi profesor McGonagall. Obok niej po chwili stanął profesor Slughorn.
– Cisza – krzyknęła. – Dziękuję – powiedziała, kiedy wszystkie rozmowy umilkły. – Pewnie zastanawiacie się, dlaczego zebrałam was o tak później porze – zaczęła, spoglądając na wystraszone twarze.– Lord Voldemort jeszcze ten nocy zaatakuje Hogwart – powiedziała spokojnym głosem.
Astoria ze świstem wciągnęła w płuca powietrze.

- „Jestem Prefektem – przypominała mu- usuń "." po słowie „Prefektem”. 

- Dalej znów połknęłaś kropkę po „uścisku„wyrywając się z jej uścisku. – Proszę.

- „powiedziała", „powiedziała"  - powtórzenie.

- „Jeszcze ten nocy -  Ten noc taki piękny. Kochana „tej nocy  - wkradła Ci się literówka.

5) „– Zmykaj mała – powiedział, gładząc jej policzek.
Skinęła na znak zgody, głową spoglądając na zielone płomienie.
– Skye House – powiedziała głośno: – Hebrydy.
Nie oglądając się za siebie wskoczyła w zielone płomienie.

-
Zielone płomienie... Zielone płomienie wszędzie! Nie za dużo tych zielonych płomieni? Co sądzisz Kochana autorko, o tych zielonych płomieniach? :D

6) „Hrabstwo Wiltshire pogrążyło się w deszczu. Duże, przezroczyste krople uderzały o szyby, wprawiając obserwującego ogród Malfoya w zadumę. Mimo późnych godzin nocnych, chłopak nie spał, odnosząc nieodparte wrażenie, iż sen przestał być jego przyjacielem już dawno temu. Zamiast zasłużonego odpoczynku było drzemanie, które przerywały koszmary nawiedzające go , każdej nocy , lecz drzemał budzony przez koszmary, które nawiedzały go każdej nocy.

-  Drobne powtórzenia pojedynczych słów czasem ciężko wyłapać, no ale przecież to jest początek 3 rozdziałów i TAKIE DŁUGIE, POWTÓRZONE ZDANIE aż się RZUCA  w oczy! 

7) Suma sumarum: Tych podpunktów było by znacznie więcej, gdybym ocenę robiła sama - tak nie jest, więc nie chcę zabrać roboty Anastasii, chcę jednak dodać, że  to, że masz Betę, wcale Cię nie poratowało. Prolog, jak widać wyżej, jest cały w błędach. Nie było informacji o becie w rozdziale 1 czy 2, a tam było tych błędów znacznie mniej niż w prologu. Potknęłaś się gdzieś przy przecinku, tu zgubiłaś poprawność w dialogach, gdzieś tam było powtórzenie  (początek 1 rozdziału, gdy Draco upadł na ziemię, dwa razy użyłaś słowa posadzka). Pod względem błędów, zawiodłam się przeogromnie, niestety.

Anastasia Curs:
Jak u Snovi, najwięcej screenów pochodzi z prologu, który, myślę, że jest niebetowany. Robię je w miarę czytania, tak więc przejdźmy do tej znienawidzonej i budzącej lęk (oczywiście, niczym nieuzasadniony ;) ) części.
1) Ortografia - bez większych problemów. W przeciwieństwie do interpunkcji, którą opisuję poniżej...
2) Interpunkcja, czyli przecinki szalały, jak chciały. Mam przykre wrażenie, że w prologu i dwóch pierwszych rozdziałach są porozstawiane na chybił trafił, dosłownie na zapas.

a)
Błędy:
  • przed doprowadzało występuje podwójna spacja; albo dziwne wyjustowanie tekstu
  • że książka, którą trzymała na kolanach, upadła (...)
 b)


 Błędy:
  • Najbardziej zatrważał ją fakt (...) - sprawdzanie, sprawdzanie i jeszcze raz sprawdzanie tekstu przed opublikowaniem! 
  • powtórzenie: w obydwóch pierwszych zdaniach użyłaś wyrazu fakt - po za tym, to drugie zdanie jest... Dziwne... Dużo lepiej by brzmiało, gdybyś napisała Dla Astorii nie tylko sam ten fakt był szokujący....
  • ostatnie zdanie: Raz nawet usłyszała od jednej ze swoich rówieśniczek: - widać tu ponownie brak dobrej korekty tekstu
 c)

 Błędy:
  • - Nie. Nie muszą, panno Davis. Kto chce, może wrócić do domu. Nikogo nie będziemy zmuszać do walki. - Urwała i wzięła głęboki oddech - Ewakuację poprowadzą prefekci domów, dlatego proszę słuchać ich poleceń. Prefektów proszę o podejście do opiekunów; od nich dostaniecie proszek Fiuu i dalsze instrukcje dotyczące ewakuacji. - wzięła głęboki oddech - głębokie oddechy kojarzą nam się zawsze z próbą uspokojenia. Dlaczego Minerwa próbuje się uspokoić przed powiadomieniem prefektów o ich funkcji? A może podejmuje tę próbę po stwierdzeniu, iż ze Ślizgonami nie wygra? Nie wiem.
  • ... w stronę drugiego prefekta. Blaise Zabini spojrzał na nią i skinął głową - prefekt, nie wiadomo z jakiej okazji, pisany wielką literą. Ponownie... Błagam, Zambini? Nie chcę wierzyć w to, co widzę. Oprócz tego występuje powtórzenie słowa spojrzał.
  • Oboje równym krokiem ruszyli w stronę profesora, który  pękaty dzbanek  z proszkiem wręczył Astorii - powtórzenie: w stronę, wielokrotnie występujące, podwójne spacje przed wyrazami i zła konstrukcja drugiej części tego zdania. Dodatkowo jest trochę niejasne... Piszesz, że ruszyli, po czym od razu profesor jej wręczył. Ale niech będzie Twoja wersja... Powinno być: Oboje równym krokiem ruszyli w kierunku profesora, który wręczył pękaty dzbanek z proszkiem Astorii. Nie do końca rozumiem tu również powodów użycia przymiotnika pękaty.
 d)

Błąd:
  • przed spójnikiem niżby" stawiamy przecinek
 e)

 Błędy:
  • Chłopiec, na oko trzynastoletni, zanurzył drżącą rękę w woreczku, biorąc garść proszku.- przecinki
  • wrzucił, wykrzyknął, skoczył i ta wyprostowała się- już mogłaś dorzucić tu imię...
  • Wyprostowała się, rozglądając po opustoszałym pomieszczeniu. Drżące ręce wsunęła w szary, pękaty dzbanek palcami, natrafiając na pustkę." - powtórzenie... Przecinek. I jaki szary dzbanek? Czy nie powinien być to woreczek, z którego korzystał chłopiec? Prefekci mają oddzielny dzbanek... Ahh, te rangi w społeczeństwie. Zdanie jest całkowicie niepoprawne. Mam wrażenie, że pisząc jakieś zdanie, nie czytasz poprzednich... Dlatego właśnie nic się nie zgadza.
    Jeśli miałoby mieć to jakikolwiek sens, to tak by musiało wyglądać:
    Drżące ręce wsunęła w szary, pękaty dzbanek, palcami natrafiając na pustkę. - z tym że na pustkę nie można natrafić... Więc wywaliłabym to.
  • uwaga do całości - prawie w każdym zdaniu w tym fragmencie masz imiesłów. Odwołując się do treści:
    Niech to szlag. Cholera.
f)

Błędy:
  • Powoli odwróciła się, mierząc do niego różdżką.
  • Niespodziewany gość leniwym krokiem [nie: korkiem] ruszył w jej kierunku.
  • podsumowanie fragmentu: dlaczego masz w zasadzie same zdania pojedyncze? To nie jest dobry sposób na pisanie opowiadań
 g)

 Błędy:
  • pierwsze zdanie... Jest koszmarne. Wycięłabym je i przekształciła na coś kompletnie innego. 
  • Stało się jednak inaczej (...) dla samego Voldemorta rozpadł [nie: rozpadła] się na jego oczach. - i kolejny przykład braku korekty...
  •  część trzeciego akapitu napisałaś, używając innego rozmiary czcionki. Ta sytuacja jeszcze kilkakrotnie się powtarza, co jest całkowicie niezrozumiałe i nieuzasadnione. 
  • Nie zająknął się (...) kiedy to zrobi, to Lord Voldemort wygra, a Dracon na zawsze będzie już jego więźniem. - niepotrzebny przecinek przed drugim członem przybranego imienia Riddle'a. 
  • po słowach Co prawdapowinien znaleźć się przecinek.
  • Nie ważne, jaki byłby wynik [czego?], on i tak byłby tym przegranym. - można było ująć to w ten sposób ... jaki byłby ostateczny wynik wojny, on ...
  • Przelotnie spojrzał na ciało Goyle'a, który budził się powoli z letargu. - brakujący przecinek + bardzo nie podoba mi się tu słowo letarg. Nie pasuje, bo przecież nie oznacza on utraty przytomności... 
  • Podszedł do niego, przyklękając przy nim - jednocześnie podszedł i przyklęknął? Nie powiem, zdolny jest ;)
  • ogólna uwaga: dlaczego wszędzie dajesz tylko czasowniki w rodzaju męskim...? Żadnego podmiotu - występuje tylko podmiot domyślny on - określonego imieniem lub choćby słowem chłopak... To BARDZO przeszkadza.
 h)

Błędy:
  • wypowiedź dziewczyny... To zdanie jest bardzo dziwnie, wyrzuciłabym je i poprawiła. Całe.
  • Podskoczyła do góry przestraszona. - czy naprawdę tak trudno jest raz zapisać imię? Draco. Astoria. Malfoy. Greengrass. Kilka literek. To nie jest zbyt skomplikowane...
  • Smok delikatnie ścisnął ją za palce Ponieśliście ciężkie straty - kontynuował, - Jeśli nadal będziecie stawiać opór, czeka was śmierć. Wszystkich. Nie pragnę tego.Jak dobrze, że zaznaczyłaś dialog. I że prawidłowo go zapisałaś. Czasami już brakuje mi słów, szczerze mówiąc...
 i)

 Błędy:
  • już nawet nie będę się wypowiadać o znakach, którymi zapisujesz dialog... 
  • przeszkadzają mi liczne, zbyt liczne wtrącenia opisów czynności, wykonywanych przez postacie... 
  • kolejna, niczym nieuzasadniona zmiana rozmiaru czcionki
  • Wszędzie, gdziekolwiek by nie padł jego wzrok, byli poszkodowani lub spoczywali zabici. - poprawiłam, bo inaczej nie ma sensu... Zabici spoczywali?! Proszę, zacznij czytać to, co sama piszesz, bo się załamuję...
  • Od kiedy Lupin jest mu tak szczególnie drogi?
  • Weasleyowie otaczali swoich zmarłych. - jak już to otaczali właśnie ;)
  • nie wiem czy ta kropka po Harry'egojest zaplanowana czy to dzieło przypadku...
j)

 Błędy:
  •  po piętnastoletnianiepotrzebny jest przecinek. Lepiej by było napisać: ...intrygowała go od ich pierwszego spotkania w Malfoy Manor.
  • każdej następnej aż do Nowego Roku - o co chodzi? Nie rozumiem, skąd to zaznaczenie, że aż do Nowego Roku...
  • Myślami znalazł się właśnie tam. - masz na myśli oczy? O, jak fajnie ;)
  • Pamiętał, że tamtej [zapewne tu chciałaś dodać słowo nocy] zamiast śniegu padał deszcz, a porywisty wiatr hulał za oknem.
  • Draco nie porównałby Greengrass do średniowiecznej księżniczki w opałach... 
k)


Błąd: 
  • Potter rozbroił go w Malfoy Manor, więc skoro różdżka sama wybiera sobie właściciela, to znaczy spojrzał na szatyna, to na Voldemorta. - niepotrzebne przecinki przy posiadłości oraz...
    To znaczy co? Końcówka zdania zupełnie niezrozumiała.
3) Posłużę się tu, użytym już wcześniej, przykładem:
Zaznaczaj, proszę, fragmenty.
Choćby w taki sposób:

[tekst]
[linijka odstępu]
***
[linijka odstępu]
[tekst]

4)




Proponuję zaznaczenie rozdziału poprzez użycie większego rozmiaru czcionki (lub też pogrubienie) i wyśrodkowania napisu.

Rozdział pierwszy 

Dodatkowo, wyłapałam błąd: datę zapisujemy inaczej - 2 maj 1998 r. 
Jest spacja między liczbą a literką r. Po tej literce występuje kropka. 

5) Słowem podsumowania tej kategorii: zacznij czytać swoje teksty przed publikacją, bo wiele fragmentów brzmi, jakby były wyjęte z jakiegoś sprawozdania...
Musisz nad tym popracować. Brzmią one sucho, czysto informacyjnie, bez jakiejś większej głębi - ot, sprawozdankonapisane na polaka. ;)
To właśnie mnie najbardziej drażni i przeszkadza.

Na ostatni ogień pójdą te niezrozumiałe fragmenty, rzeczy, których  nie jestem w stanie pojąć.

 Wiele fragmentów jest bardzo... Dziwnych – oto przykład:

   Niezrozumiały dialog.

I kolejny...


„- Wybieraj młody albo ona, albo ona ~~~ to nie jest skierowane przypadkiem do Astorii? W takim razie rodzaj żeński – „młoda”. Brak przecinków przed imiesłowami. Męczący dialog - wtrącenia narratora do każdej wypowiedzi przeszkadzają. Fragment ten pochodzi z III rozdziału, który jest zdecydowanie lepszy od poprzednich. Mattie, jako beta, zrobiła bardzo dużo.
 Jest wiele literówek, błędnych odmian, tak jak w w/w przykładzie, które po prostu są niedopatrzeniem.

3/15 pkt.

4. Oryginalność
● Snovi: Oryginalność, oryginalność, oryginalność. Nie wiem co mogę Ci tutaj napisać, bo w zasadzie dopiero zaczynasz z blogiem i masz bardzo malutko rozdziałów (o czym wspomniałam wyżej), ale podoba mi się to, dokąd zmierzasz z tym blogiem. Gdybyś popracowała nad błędami, skupiła się na opisach i dodała trochę życia, to Twoje opowiadanie zaczynało by się idealnie. Swą niecodziennością zaskoczyła mnie postawa Lucjusza, którą zbudowałaś pięknie.

Anastasia Curs: Na razie nie mogę nic mówić o oryginalności. Jak pisałam już w punkcie 1): jest to dopiero początek, musisz wziąć rozbieg, aby potem zachwycić, jak każdy zresztą. Rozdziały są dosyć długie, co później może być zaletą, ale na razie było dla mnie minusem... Przez te liczne błędy właśnie.

5/15 pkt.

5. Punkty dodatkowe
● Snovi: Za wystrój bloga, który zachęca do czytania, za długie rozdziały, za to, że wywołałaś u mnie sympatię.
Anastasia Curs: Przyznaję Ci punkty dodatkowe za rozdziały. Są one dosyć długie, co później może być zaletą, ale na razie było dla mnie minusem... Przez te liczne błędy właśnie. Mimo wszystko, masz na zachętę ;)
Wygląd bloga - jak wyżej wspomniała Snovi - całkiem, całkiem. Do pełni szczęścia pod tym kątem brakuje mi zaktualizowanej zakładki „Dział ksiąg zakazanych”.

3 (max. 5)

OCENA KOŃCOWA

25,5/ 60 pkt.

Brawo!


Droga Dominiko K.
Jeszcze wiele pracy przed Tobą, ale Twoje opowiadanie ma potencjał! Pracuj nad nim, wkładaj w nie tyle samo serca, ile wkładałaś do tej pory, a będzie tylko lepiej. Przejrzyj swój blog raz jeszcze, wyeliminuj błędy, a będzie dobrze. Zobaczysz. Musisz się jeszcze trochę nauczyć, ale nic straconego. Nawet najwięksi pisarze świata kiedyś zaczynali, niekoniecznie od razu z sukcesami. Ty możesz stać się jednym z nich, przy odrobinie większego wysiłku. 
Pozdrawiamy
Zespół SKP



W komentarzach zostawcie własną opinię na temat tego opowiadania! 




22 komentarze:

  1. Na początku dziękuje za ocenę :) Odniosę się teraz do kilku rzeczy.
    Prolog o dziwo i może was zaskoczę ale był rozdziałem zbetowanym widać że moja pierwsza beta zbytnio się nie popisała. A poprawek drugiej bety nie naniosłam i przyznam się szczerze że zwyczajnie o tym zapomniałam!
    Czy rozdział pierwszy był zapychaczem? Powiem szczerze że chyba jest tutaj trochę racji. Pamiętam że kompletnie nie miałam pomysłu jak go ugryźć i z której strony. A co do długości prologu . Nie umiem pisać krótkich tekstów może stąd zawierał tyle tekstu w sobie chociaż ja dobrze wiem że powinien być krótszy
    Snowi- bardzo dobrze odebrałaś Astorię ona rzeczywiście z delikatnej kobietki miała stać się i stopniowo staje się silną kobietą. Draco sama wiem jak mi wychodzi czyli kanoniczność jego jako postaci poszła nie wiem gdzie i nie wiem gdzie jest :) Mam nadzieję że jakoś wróci Postawą Lucjusza zaskoczyłam nawet sama siebie ale chyba byłam trochę zmęczona tym że ciągle jest przedstawiany jako kompletny wybaczcie określenie dupek.
    Anastasia Curs- Co do twojego pytania o zmianę perspektywy bohatera. Miało być po równo. Trochę z tej trochę z tej perspektywy widać coś mi nie wyszło skoro Draco jest więcej. A co do postaci samego Draco powtórzę jeszcze raz wiem że jest nijaki i miękki. Zakładki bohaterowie są w budowie.
    Poprawność językowa nie wiem czy jest sens tłumaczenia się w tej kwestii. Zawsze miałam problem z przecinkami taki urok posiadania dysortografii. Na pewno dostosuje się do waszych uwag i rad.
    Jeszcze raz dzięki za ocenę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. - Gdy w dialogach stosujemy "?", "!" lub "...", wtedy od myślników zawsze piszemy Z MAŁEJ LITERY:
    „Ale co się dzieje? – poderwała się z fotela”.

    od kiedy niby? zasada głosi, że jeśli komentarz narracyjny nie odnosi się do sposobu wypowiedzi to MUSI być wielką literą. I kochana, nie z małej litery, tylko małą literą jeśli już :) Niepotrzebne te rusycyzmy. Naturalnie Mogę się mylić w kwestii tej litery, więc jeśli byłabyś uprzejma wskazać mi tę zasadę, która mówi o słuszności twojej tezy, to byłabym przeszczęśliwa.
    „Jestem Prefektem.– Przypominała mu” - Słowo „przypomniała” piszesz przez duże „P”.
    dlaczego? przypomniała zalicza sie do tej grupy słów jak powiedziała, odpowiedziała, spytała. Możesz mi wyjaśnić?

    Przeczytałam ocenę i właśnie dwie powyższe kwestie mnie zainteresowały, więc Snovi, poratuj :)

    Karo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy druga część Twojego komentarza jest do mnie ale z tego co zrozumiałam to chyba tak. Zwykły ,niepoprawiony błąd :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ups, chciałam odpowiedzieć z konta kumpeli.
      Sorki :(

      I nie, pytanie było do Snovi. Czytałam kiedyś trochę zasad, ale mogę się mylić, więc proszę o odpowiedź i wyjaśnienie.

      Karo. (teraz dobrze, chyba czas założyć konto)

      Usuń
    5. Droga Karo

      Co do pierwszego, masz rację. Małą literą piszemy notę autorską, jeśli nawiązuje ona do sposobu wypowiedzi. Dziękuję, za zwrócenie mi na to uwagi. Doskonale wiem, że taka jest reguła i nie mam pojęcia dlaczego, wkradł mi się tu ten błąd. Pewnie było to zwykłe niedopatrzenie. Pragnę jeszcze powiedzieć, że wspaniale, jest mieć tak uważnego czytelnika! :) No i oczywiście, zwracam honor zarówno becie, jak i Autorce. :)
      Co do Twojego drugiego pytania, już piszę:
      "powiedziała" może i zalicza się do grupy słów, z rodzaju "wypowiedzi", ale piszemy małą literą tylko po znakach "?" "!" "...", a nie po zwykłej kropce. Tak przynajmniej uczono mnie przez całe życie.

      Pozdrawiam serdecznie
      Snovi

      Usuń
    6. Dlatego poprosiłam o zasadę, która mówi o tym, że należy to napisać wielką literą, bo wybacz, ale same słowa, że nauczycielka tak powiedziała nie mają poparcia.
      Bądź co bądź opieramy sie na słowniku języka polskiego, a ja osobiście nigdzie nie znalazłam zapisu jako że powinniśmy napisać to wielką literą, więc jeśli ty znalazłaś - poproszę o cytat, bo inaczej zwyczajnie nie masz racji.

      Karo.

      Usuń
    7. Droga Karo

      Proszę nie obrażać mojej nauczycielki od języka polskiego, bądź co bądź nawiązałam do jej stylu nauczania i to ona mi przekazywała takie informacje, nie fora internetowe, w związku z czym, jak niby mam przytoczyć Ci cytat jej słów, skoro zwyczajnie możesz stwierdzić, że są one kłamstwem? Jeżeli uważasz, że to co piszę, nie jest poprawne gramatycznie, w porządku. Chylę czoła raz jeszcze, usuwam tę wzmiankę z oceny i znów przepraszam Autorkę oraz przyznaję, że racji mogę nie mieć. Tyle z mojej strony i dziękuję ponownie, za wskazanie błędu. W końcu jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić, prawda?

      Pozdrawiam
      Snovi

      Usuń
    8. W żaden sposób jej nie obraziłam. Gdzie niby?
      Tyle że nauczycielki nie wiedzą wszystkiego, dlatego właśnie istnieją słowniki z zasadami, więc sądziłam, że skoro wskazujesz jakiś błąd, to masz dla tego poparciem które nie jest pustym słowem i nie możesz mnie tu winić.
      Jakbym ja powiedziała, że moja nauczycielka od geografii uczy, że jednorożce istnieją, to uwierzyłabyś? Oczywiście, że nie, bo nie mam dla tego poparcia, więc pragnę Ci jedynie pokazać tok rozumowania odbiorcy. Jeśli już coś mówisz, to proszę udowadniaj to stosownymi artykułami, zasadami, bo jeśli było tak rzeczywiście i mówiła ona poprawnie, to taki zapis powinien być.
      Nie wiem, dlaczego odebrałaś to jako atak, bo widać, że tak jest, ale lepiej nie mówić o czymś, czego nie jesteś pewna.

      Karo.

      Usuń
    9. zalicza się do grupy słów, z rodzaju "wypowiedzi", ale piszemy małą literą tylko po znakach "?" "!" "...", a nie po zwykłej kropce. Tak przynajmniej uczono mnie przez całe życie.
      To cię źle uczono.

      Usuń
  3. Karo nie potrafi pisać komentarzy.

    Z mojej strony tyle, że bardzo wartościowa ocena, w każdym razie jest jakaś rada dla autora! Przy każdej ocenie muszę Was chyba chwalić, haha.
    Mam nadzieję, że i ja niedługo będę mogła się zgłosić, o ile rzecz jasna zacznę to opko. c:
    Oby tak dalej. :)

    Pozdrawiam,
    mattie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mattie, a my po raz kolejny dziękujemy.
      To zadziwiające, z jaką szybkością reagujesz na nasze posty. Jesteśmy wszystkie tym zachwycone. *.*
      Masz na myśli zgłoszenie swojego bloga? Czekamy z niecierpliwością!

      Serdecznie pozdrawiam
      Ana Curs

      Usuń
    2. Bo jestem Waszym stalkerem, nie wiesz? (Kurde, wydałam się chyba).
      Nie no, nie wiedziałabym o poście, dostałam wiadomość na mailu od kilku osób, które się przyglądają Waszej działalności :) Bo na maila zaglądam co 5 sekund :c
      Tak, swojego bloga, znaczy, jak juz zacznę coś publikować, bo na razie piękne zero. Tak gadam, a pewnie za pół roku dopiero będę mogła, żebyście mogły coś powiedzieć o fabule :)))) Bo pierwsze rozdziały zwykle są takie, że nie bardzo wiadomo, o co chodzi.

      Usuń
    3. "...dostałam wiadomość na mailu od kilku osób, które się przyglądają Waszej działalności" - i tu właśnie zaczęłam się bać...
      To prawda. Chyba najłatwiej ocenić bloga, który ma tak około 6-8 rozdziałów. Jest to idealny moment zarówno dla Autora jak i dla nas - twórca ma czas zastanowić się nad naszą oceną i (może) później mieć więcej rozdziałów napisanych, np. poprawniej.
      Dla nas łatwiej, bo już wtedy możemy zaobserwować, czy istnieje jakaś różnica pomiędzy rozdziałem pierwszym, a siódmym, odpowiednio podejść do samej oceny i tak dalej i tak dalej... ;)

      Pozdrawiam
      Ana

      Usuń
    4. Haha, czemu? Dla mnei to nic dziwnego, o tym że wygrałam jeden konkurs dowiedziałam się od jednej znajomej blogerki, naprawdę, to nic zaskakującego, nie powinnaś się bać :)
      Łooo, dużo. Poważnie. Nie wiem czy za pół roku tyle napiszę. :D Ale tu chyba też kwestia długości rozdziałów, prawda?
      O, faktycznie, masz rację :)))

      Usuń
  4. Ocena wartościowa i moim zdaniem bardzo przydatna dla autorki. Mimo, że nie odebrałam jej jako ogromnej zachęty, zamierzam zapoznać się z opowiadaniem Dominiki. To będzie pierwsze Drastoria, jakie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo, za Twoją opinię! Liczymy, że wypowiesz się na temat bloga, gdy tylko przeczytasz rozdziały! :)

      Pozdrawiamy
      Zespół SKP

      Usuń
  5. Bohaterowie świecą tryumfy zaś złoczyńcy zostają ostatecznie pokonani.
    Bohaterowie święcą triumfy, złoczyńcy zaś zostają ostatecznie pokonani.

    Draco Malfoy jak sam twierdzi nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
    Draco Malfoy, jak sam twierdzi, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

    Ukorzyć się przed zwycięzcami nawet płaszczyć u ich stóp.
    Przecinek przed (a) nawet.

    Szesnastoletnia Ślizgonka, którą ocalił z rąk Śmierciożerców postanawia spłaci zaciągnięty u Malfoya dług wdzięczności.
    Przecinek przed postanawia. // Spłacić.

    Losy dwójki obcych ludzi, których nierozerwalnie połączyła wojna łączą się ze sobą ponownie w Szkole Magii i Czarodziejstwa gdzie oboje rozpoczynają kolejny rok nauki.
    Przecinki przed łączą i gdzie.

    Zarówno Draco jak i Astoria muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich wcześniejszych wyborów.
    Przecinek przed jak.

    Nastoletni czarodzieje zaczynają zauważać, że nie różnią się od siebie aż tak bardzo. Stopniowo dociera do nich, iż są jak dwie strony tej samej monety.
    Lol, przecież właśnie strony monety się od siebie całkiem różnią. ;D

    Gotowi, do startu
    Bez przecinka.

    Coś w stylu
    „byle by szybko go napisać i opublikować, by dalej ruszyć z akcją”.

    Dziki enter.

    Nie mówię, że to źle - bo jesteś bardzo pomysłowa - ale uważam
    Dywiz nie pełni funkcji myślnika, od tego są pauza i półpauza.

    (lup przynajmniej bardzo podobny)
    JKJP, serio?! LUB!

    jest to klasyczna „zapchaj dziura” po Bitwie o Hogwart.
    Zbędny cudzysłów. // Łącznie: zapchajdziura.

    Ty wybrałaś drugą opcję, także na razie nie matu zbytnio miejsca na rozwijanie się...
    Także masz za to plus.
    Także =/= tak więc, tylko znaczy również, też. // Zabrakło spacji między ma a tu.

    Mimo, że widzi swój błąd i to wszystko co zrobił
    Ten przecinek przesuń przed co.

    Brakuje mi Astori
    Astorii.

    Nie wiem co napisać.
    Przecinek przed co.

    Żaden nie przyciągnął mojej uwagi specjalni
    Żaden specjalnie nie przyciągnął mojej uwagi.

    Wspomina tylko o głupocie innych ślizgonek.
    Wielką literą: Ślizgonek.

    relacje z Blaisem
    Blaise'em.

    „Żegnaj , diable” - tak powinno być.
    Lolnope, powinno być: „Żegnaj, Diable” – to ksywka (debilna i z-dupy-wzięta, ale ksywka), a te zapisuje się wielką literą.

    „Zatrważał” - bez "a".
    Jak to jest, że umieszczasz obok siebie poprawny i niepoprawny cudzysłów?

    No i powtórzenie za powtórzeniem. „Czarny Pan” może też być nazywany inaczej: „Lord Voldmort”, „Voldemort”, „Tom Riddle”, „Ten-którego-imienia-nie- wolno-wymawiać.” itd.
    Lol, już widzę, jak Ślizgoni nazywają Voldzia Tomem. // Zbędna kropka w ostatnim cudzysłowie.

    4)
    „ – Ale co się dzieje?

    Kolejny dziki enter.

    - usuń "." po słowie „Prefektem”.
    Gniję. Tak trudno napisać kropkę?

    Kochana „tej nocy”
    Zjadałaś myślnik.

    Co sądzisz Kochana autorko, o tych zielonych płomieniach? :D
    Brakuje przecinka przed kochana. // Zbędna wielka litera. // Btw, takie spoufalanie się niezbyt dobrze wygląda. // Yaaay, jaki żarcik! Całe Internety płaczą ze śmiechu. Oh, wait...

    początek 3 rozdziałów
    Ten fragment sugeruje, że trzy rozdziały mają identyczny początek. Nie? Fail. (...) początek trzeciego rozdziału (...).

    Suma sumarum:
    Summa summarum.

    Tych podpunktów było by znacznie więcej
    Byłoby.

    że masz Betę
    Szkoda, że nie Alfę i Omegę. (Zbędna wielka litera).

    w rozdziale 1 czy 2
    Słownie, na Bora, liczby zapisuj słownie, korona ci z głowy nie spadnie.

    gdy Draco upadł na ziemię, dwa razy użyłaś słowa posadzka
    Le Gasp!

    sprawdzanie, sprawdzanie i jeszcze raz sprawdzanie tekstu przed opublikowaniem!
    Dobrze by było zastosować się do własnej rady. ;)

    po za tym
    Jeżu jak byku... Poza tym.

    Dużo lepiej by brzmiało, gdybyś napisała „Dla Astorii nie tylko sam ten fakt był szokujący...”.
    Bzdura. // A skąd ten wielokropek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ewakuacji.”
      Kropkę stawia się po znaku zamknięcia cudzysłowu, nie przed, nawet jeśli należy do cytowanego zdania.

      głębokie oddechy kojarzą nam się zawsze z próbą uspokojenia.
      Lolnope, może tobie.

      „... w stronę drugiego prefekta.
      Aaa, już wiem, co niby miałyby znaczyć te wielokropki. Nope, znak urwania cytatu zapisywany jest jako wielokropek w nawiasie i wygląda tak: [...] lub tak (...).

      Nie do końca rozumiem tu również powodów użycia przymiotnika „pękaty”.
      Serio? ;D

      Ahh, te rangi
      Ach.

      używając innego rozmiary czcionki.
      Rozmiaru.

      Nie ważne
      Nieważne.

      To zdanie jest bardzo dziwnie, wyrzuciłabym je i poprawiła. Całe.
      Jeśli byś je wyrzuciła, to nie poprawiła, tylko napisała od nowa.

      czy naprawdę tak trudno jest raz zapisać imię? Draco. Astoria. Malfoy. Greengrass.
      Wow, Malfoy i Greengrass to imiona? Całe życie w błędzie.

      Czasami już brakuje mi słów, szczerze mówiąc...
      Mam to samo, jak czytam te wszystkie łocenki.

      już nawet nie będę się wypowiadać o znakach, którymi zapisujesz dialog...
      Chodzi o pauzy? No popatrz, a myślałaś, że w dialogach stosuje się dywizy?

      Proszę, zacznij czytać to, co sama piszesz, bo się załamuję...
      Z ust mi to wyjęłaś. :>

      Od kiedy Lupin jest mu tak szczególnie drogi?
      Albo tak drogi, albo szczególnie drogi.

      nie wiem czy ta kropka po „Harry'ego” jest zaplanowana czy to dzieło przypadku...
      (...) nie wiem, czy ta kropka po „Harry'ego” jest zaplanowana, czy to dzieło przypadku...

      „każdej następnej aż do Nowego Roku” - o co chodzi? Nie rozumiem, skąd to zaznaczenie, że „aż do Nowego Roku”...
      Pomyśl.

      Proponuję zaznaczenie rozdziału poprzez użycie większego rozmiaru czcionki (lub też pogrubienie) i wyśrodkowania napisu.
      Wyśrodkowanie.

      Wiele fragmentów jest bardzo... Dziwnych
      Zbędna wielka litera po wielokropku.

      „- Wybieraj młody albo ona, albo ona” ~~~ to nie jest skierowane przypadkiem do Astorii? W takim razie rodzaj żeński – „młoda”.
      Po co wpierdzielasz wszędzie te nieszczęsne tyldy? // Młoda powinno być wydzielone przecinkami.

      tak jak w w/w przykładzie
      Skrót od wyżej wymieniony zapisuje się tak: ww. lub wyż.wym.

      Nie wiem co mogę Ci tutaj napisać
      Przecinek przed co.

      opowiadanie zaczynało by się idealnie.
      Zaczynałoby.

      Jak pisałam już w punkcie 1):
      Pierwszym, na Bora. Zabawne, że piszecie autorce ocenianego bloga czy naprawdę tak trudno jest raz zapisać imię? (...) Kilka literek. To nie jest zbyt skomplikowane... Dla was najwidoczniej zbyt skomplikowane jest zapisywanie liczb słownie.

      Rozdziały są dosyć długie, co później może być zaletą, ale na razie było dla mnie minusem... Przez te liczne błędy właśnie.
      Przyznaję Ci punkty dodatkowe za rozdziały. Są one dosyć długie, co później może być zaletą, ale na razie było dla mnie minusem... Przez te liczne błędy właśnie.
      Wcale się nie powtarzasz.

      Nawet najwięksi pisarze świata kiedyś zaczynali
      Dziękujemy, Kapitanie Oczywistość.

      Usuń
    2. Droga Shun.
      W imieniu całego Zespołu SKP mam zaszczyt po raz kolejny podziękować Ci za skomentowanie naszych ocen i zwrócenie nam uwagi na (liczne) błędy, które popełniamy.

      Choć z niektórymi rzeczami bym się nie zgodziła, to w znacznej, znacznej części przyznam Ci rację.

      Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak powiedzieć, że bierzemy sobie każdą radę do serca i mamy nadzieję, że w najbliższym czasie wyłapiesz znacznie mniej pomyłek.

      Serdecznie pozdrawiam
      Anastasia Curs

      Usuń
    3. Z którymi konkretnie? Jak masz jakieś wątpliwości, to z chęcią je rozwieję.

      Usuń

Niah | Akinese | Credits: X, X