Rocznice Blogów
CZERWIEC!

wtorek, 12 stycznia 2016

Publikacja „Dramione _ Przez żarty do miłości czyli pomocni Blaise i Ginny.”

Witajcie.
Dzisiejszego wieczoru zapraszamy Was do przeczytania miniaturki Dramione autorstwa Czystokrwistej.
Koniecznie zostawcie swoją opinię w komentarzu. ;)

Pozdrawiamy
Zespół SKP 

                                     ***

 Błoga cisza wypełniała Wielką Salę a zakłócał ją jedynie dźwięk sztućców i talerzy. Jednak już wkrótce okazało się, że niedane jej było trwać zbyt długo.
- Majty, gatki, pantalony, Drac nie znajdzie nigdy żony ! - wesoły głos Ginny Wesley poniósł się po w Wielkiej Sali, a głowy wszystkich uczniów zwróciły się ku stołowi Slytherinu.
- Raz, dwa, trzy i cztery, pięć, On na Granger ma dziś chęć. - do zadowolonej dziewczyny przyłączył się Blaise.
- Marmolada, czekolada, Hermi dżem właśnie zajada.
- Czekolada, marmolada, Draco raczej nie zagada. - Blaise i Ginny bawili się w najlepsze nie zważając na wściekłość Malfoya i rozbawienie reszty szkoły.
- Pączek z lukrem, dwa filary, Dumbledore wybiera pary.
- Draco z Granger no i ja, idzie tu Mioneczka zła. - rozbawiony Blaise patrzył na zbliżającą się Hermionę.
- Smoczek właśnie wpada w gniew, hej Mionusia ratuj się.
- Smok mnie zaraz tu zabije no i zrobi to tym kijem ! - wyjęta różdżka Draco nie robiła żadnego wrażenia na rozbawionej parze.
- Wnet zostanie tylko plama z Zabiniego bałwana!
- Ej wiewiórko nie bądź zła, bo czerwona mordka twa!
- Ej diabełku zamknij dziób, o już prawie jesteś trup!
- Ej no Ginny cicho sza, Miona Draco serce ma.
- Drac na zabój zakochany sól dosypał do swej kawy !
- Granger dłużna nie jest mu, posłodziła właśnie miód.
- Proszę państwa, ale draka, wąż gustuje tu w Gryfiakach.
-Proszę państwa oto Miona przyszła tutaj niewzruszona.
- Malfoy robi się czerwony i poprawia pantalony.
- Granger słodki uśmiech ma, oj nasz Drakuś mocno wpadł.
- Na ochrzczenie dziecka jego nie zaproszą Zabiniego.
- Oj wiewiórko jesteś w błędzie, bo na pewno tak nie będzie.
- Siadaj Mionko tu kochana i dołączaj do śniadania.
- Draco nie ma tu odwagi. Co oznacza, nie ma rady. Ja załatwię to za niego. Miona przyjaciela mego serce skradłaś i dlatego, proszę cię dziś moja miła, byś coś szybko z tym zrobiła.
Hermiona spojrzała na Dracona, a widząc szczerość w jego oczach i zakłopotanie na twarzy przechyliła się nad stołem i cmoknęła go w usta, wywołując radość ślizgonów i zdegustowanie połączone ze złością reszty Hogwartu.
"""""""
Rok później Hermiona Granger stanęła na ślubnym kobiercu wraz z Draconem stając się młodą panią Malfoy a dwa lata później państwo Zabini zostali rodzicami chrzestnymi małego Scorpiusa Aarona Malfoya, i już od ponad 3 lat opowiadają wszystkim, że gdyby nie oni Hermiony Malfoy nigdy by nie było.

3 komentarze:

  1. Cześć! c:

    Z góry uprzedzam, przygotujcie się na tasiemca.
    Gotowi? No to jedziemy.

    Po pierwsze, albo salę wypełnia błoga cisza albo dźwięk sztućców i talerzy. Razem to nie istnieje.
    Drugie zdanie jest w ogóle błędne stylistycznie. Powinno ono brzmieć "Wkrótce jednak okazało się, iż nie dane jej było trwać długo".
    Chyba, bo próbuję je ułoży jakoś dobrze i sama nie wiem, czy się teraz nie mylę. xd
    Ech. Pomińmy ten punkt.
    Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji, a do zapisu dialogów nie używamy myślników (-), a pauz (—) lub półpauz (–).
    Głos się roznosi, a nie ponosi.
    On powinno być małą literą. Jeśli stawiasz kropkę po wypowiedzi, to automatycznie po pauzie zaczynasz zdanie wielką literą.
    "Blaise i Ginny bawili się w najlepsze nie zważając [...]" --> po najlepsze przecinek.
    "Proszę państwa oto Miona przyszła tutaj niewzruszona". --> po państwa i Miona przecinki.
    Po "Wraz z Draconem" i "młodą panią Malfoy" oraz "gdyby nie oni" przecinki.
    Za to po "Scorpiusa Aarona Malfoya bez przecinka.
    I jeszcze w zdaniu o chrzcinach dziecka powinno być swego zamiast jego.
    Oraz dużo przejrzyściej by było, gdyby tekst został wyjustowany lub gdybyby chociaż posiadał akapity.
    ***

    I to by chyba było tyle, jeśli chodzi o błędy.
    Miniaturka jest ogólnie ciekawa, w dość niespotykanej formie. Sprawia wrażenie lekko niedopracowanej i nic tak naprawdę się w nie dzieje, ale nie jest najgorsza.
    Zabrakło mi w niej opisów, ale wygląda to na zamierzenie autorki, więc się nie odzywam.
    Ale jednak... ten n ślub i to wszytko... nieco za szybko się wydarzyło, nie uważasz?
    Żadnego rozwinięcia akcji, wyjaśnienia, choćby wspomnienia, co było dalej... po prostu nic.
    Nie wiem, może tak miało być, ale następnym razem dobrze by było, gdybyś postarała się to jakoś rozwinąć.

    Poza tym radziłabym Ci załatwić sobie betę i ćwiczyć, dużo ćwiczyć.

    I to by było na tyle.
    Za wszelkie błędy przepraszam, nieomylna nie jestem.
    Życzę dużo weny i pozdrawiam
    Galicja

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG
    Jakie to urocze.
    Smieje sie i smieje.
    Przestac nie moge.

    Genialne rymy i cala miniaturka.

    Zycze duzo weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te rymy są tak dobre, że aż sobie je zapiszę, by do nich wracać, kiedy będę nie w humorze. XD
    Śmiałam się na głos, omg.
    Dobre to!

    Pozdrawiam, A.

    OdpowiedzUsuń